[śląskie] IX Piknik Forteczny w Świętochłowicach
Lubicie militaria ? Nie bardzo ? Nie ważne. Dzieci uwielbiają takie klimaty :)
Rodzice również, bo to świetny pomysł na urozmaicony spacer ! Nie ukrywam, że to jeden ze stałych punktów w naszym "grafiku imprez". Forma pikniku, swobodnego, spacerowego zwiedzania jest świetna. Mam nadzieję, że ktoś z Was skorzystał z naszej bazy wydarzeń i również uczestniczył w imprezie. W tym roku odbyła się już dziewiąta edycja Pikniku Fortecznego. Organizatorem jest Stowarzyszenie Na Rzecz Zabytków Fortyfikacji "Pro Fortalicium". Impreza odbyła się przy schronie bojowym nr 39 w parku imienia Mieszkańców Heiloo w Świętochłowicach 26 sierpnia 2017.
Atrakcji było sporo. Oczywiście główną jest zawsze zwiedzanie samego schronu bojowego z przewodnikiem. A ten tradycyjnie opowiadał ciekawie (od razu da się wyczuć, że to ludzie z pasją) i odpowiadał na dociekliwe pytania najmłodszych. W naszej grupie zwiedzającej znalazł się nawet Pan, który jako dziecko był świadkiem wielu wydarzeń z okresu, gdy schron spełniał swoją rolę. Z każdym rokiem pojawiają się również nowe historie, przedmioty, które ludzie znajdują i przekazują Stowarzyszeniu. Mimo, iż zwiedzaliśmy niejednokrotnie ten schron, za każdym razem jest to niesamowity powrót do przeszłości.
Wielką atrakcją tegorocznego pikniku był sprzęt militarny, który można było nie tylko obejrzeć, dotknąć, ale w niektórych przypadkach nawet przejechać się :) Prawdziwym hitem był czołg T-34, wypożyczony z Muzeum Techniki Wojskowej w Zabrzu. Tak, T-34, czyli popularny, legendarny Rudy 102. Na pikniku był też Szarik, ale nie dało się go przekonać, żeby zapozował nam do zdjęcia na tle Rudego ;) Prócz czołgu dumnie prezentowały się również takie sprzęty jak: transporter opancerzony SKOT czy samochód terenowy HMMWV Hamvee.
Tradycyjnie na pikniku nie mogło zabraknąć wojskowej grochówki z kuchni polowej, stanowisk z rzeczami 'z demobilu', militarnymi brelokami, pamiątkami, książkami. Wieloma rzeczami związanymi z militariami, każdy znalazł coś ciekawego w każdym razie :) Kolejną ciekawostką była strzelnica, na której można się było wyżyć pod czujnym okiem instruktora. Oczywiście tarcza zostaje przekazana strzelcowi na pamiątkę.
Dzieciakom spodobały się bardzo zdalnie sterowane modele czołgów, które można było zobaczyć w akcji na specjalnie przygotowanym torze przeszkód. Jedynym minusem było to, że można było jedynie na nie patrzeć ;) Cóż, może za rok będzie inaczej.
Najbardziej podobało nam się to, że na miejscu mieliśmy okazję zobaczyć kilka grup rekonstrukcyjnych prezentujących żołnierskie mundury. Na miejscu zameldowały się: Grupa Groß Rauden z Rud Raciborskich (jako żołnierze rosyjskiego zwiadu), Fundacja im. Grupy Operacyjnej Śląsk 1939 (mundury polskie z okresu września 1939 roku), Grupa Militarno-Historyczna Berliner Mauer (strażnica graniczna pomiędzy NRD I RFN).
Na koniec chcielibyśmy napisać kilka słów o organizatorach, pasjonatach, dzięki którym możemy oglądać te wszystkie "zabytki architektury militarnej". Mowa tu o Stowarzyszeniu na rzecz Zabytków Fortyfikacji "Pro Fortalicium", który działa od 1997 roku. Link do fanpage: https://www.facebook.com/ProFortaliciumKTSW/, strona internetowa: http://www.profort.org.pl/.
Na koniec chcielibyśmy napisać kilka słów o organizatorach, pasjonatach, dzięki którym możemy oglądać te wszystkie "zabytki architektury militarnej". Mowa tu o Stowarzyszeniu na rzecz Zabytków Fortyfikacji "Pro Fortalicium", który działa od 1997 roku. Link do fanpage: https://www.facebook.com/ProFortaliciumKTSW/, strona internetowa: http://www.profort.org.pl/.
PS Dziś mieliśmy kawał szczęścia. Na spacerze z dzieciakami prywatnymi i pożyczonymi, w formie chrześniaka, wspominaliśmy sobie piknik forteczny z soboty. Wspominałem niejednokrotnie młodzieży jak to blisko dawnego miejsca zamieszkania znajdował się duży bunkier, permanentnie przez nas spenetrowany za młodu. Jako, że byliśmy w okolicy postanowiliśmy go odwiedzić. Dokładnie rok temu czytałem, że czeka go przywrócenie do stanu 'odwiedzalności' :) Gdy dotarliśmy na miejsce, w tym samym momencie podjechał samochód, z którego wyszedł przewodnik, który oprowadzał nas po schronie na Pikniku Fortecznym. Zaczęło się od rozmowy i wspominek, a skończyło na wycieczce :) dziękujemy bardzo! Dla ciekawskich link do galerii, w której możecie zobaczyć efekty ciężkiej, żmudnej pracy przy ciężkim schronie bojowym nr 40: galeria.
W tym miejscu zwracamy się z apelem, aby wspomóc Stowarzyszenie, za tą dobrą robotę którą wykonują. Wspomóc można i finansowo i fizycznie, przy samym schronie, przyczyniając się bezpośrednio do uratowania od zapomnienia zabytku architektury militarnej.
PS 2. przy okazji: 9 września 2017 roku Stowarzyszenie planuje wycieczkę po fortyfikacjach Węgierskiej Górki, a także Krzyżowej i Przyborowa. Więcej informacji znajdziecie tutaj. Serdecznie polecamy!
Komentarze
Prześlij komentarz