[śląskie] #szlakami najwyższy szczyt Beskidu Małego - Czupel
W poszukiwaniu inspiracji na rodzinne wypady z dzieciakami w plener udało się nam znaleźć wiele ciekawych szlaków w naszych rodzimych górach. Kilka z nich znów za nami, nastał więc czas na kolejną szczegółową relację.
Założenia naszych górskich wycieczek:
- start i meta najlepiej w tym samym miejscu (parking);
- możliwe dodatkowe atrakcje, takie jak kolejka krzesełkowa w jedną stronę;
- mile widziane ciekawe widoki, schroniska czy też przejście odsłoniętym grzbietem;
- całodniowa wycieczka w naszym przypadku to szlaki o długości 10 - 20 km, które zajmują nam z przerwami i w naszym leniwym tempie 6-8h.
Widok na górę Żar i elektrownię Porąbka-Żar |
Mając na uwadze powyższe kryteria oraz fakt bliskiego sąsiedztwa Beskidów wybór padł na Czupel. To najwyższy szczyt Beskidu Małego mierzący 930 m n.p.m. (wg najnowszych pomiarów) i należy do Korony Gór Polskich. Góra ta jest mocno zalesiona, ale napotkamy również ciekawe punkty widokowe, z których możemy dojrzeć m.in. Górę Żar, Kiczerę czy też Jezioro Międzybrodzkie od zachodniej strony, a od wschodu Babią Górę, Pilsko czy nawet Tatry przy sprzyjających warunkach pogodowych.
Start i meta szlaku czyli parking i plac zabaw przy Sole |
Naszą wycieczkę rozpoczynamy od parkingu w gminie Czernichów (mapa dojazdu poniżej), położonego w malowniczym miejscu nad rzeką Sołą między jeziorem Międzybrodzkim a jeziorem Żywieckim. Położony tuż przy szlakach turystycznych w sąsiedztwie sklepów oraz placu zabaw dla dzieci.
Nasz szlak jest bardzo blisko, wystarczy przejść na drugą stronę i minąć Urząd Gminy Czernichów. Przy nim znajdziecie oznaczenia szlaków. Nasza propozycja to start szlakiem zielonym, a całą pętlę możecie zobaczyć na poniższej mapie.
#SZLAKI (podsumowanie)
START -> parking w Czernichowie -> szlak zielony -> szlak żółty -> szlak czerwony -> szlak niebieski (szczyt Czupla)
META -> (szczyt Czupla) szlakiem niebieskim -> parking w Czernichowie
Jak już wspominaliśmy startujemy z parkingu w Czernichowie, skąd do szlaku dzieli nas kilkaset metrów. My zaczęliśmy wchodzić zielonym szlakiem, aby cieszyć się punktami widokowymi przed wejściem na szczyt i taką opcję również polecamy. Początek zapowiada wejście do lasu, ale wkrótce okazuje się, że po drodze mijamy jeszcze domostwa asfaltową drogą. A wszystko w akompaniamencie samolotów z podpiętymi szybowcami, które startują z Góry Żar. I które będą Wam towarzyszyć praktycznie przez całą wycieczkę, gdyż startują stamtąd dosłownie co chwilę ;)
W tle ponownie widok na Górę Żar |
Wędrując zielonym szlakiem dochodzimy do spokojnie do szczytu Łysego Gronia czy też Przyszopu (to już 601 metrów), który jest mocno porośnięty lasem i płaski na tyle, że można by ten fakt przeoczyć. Od tego miejsca trasa staje się łagodniejsza, gdyż wędrując przez kilkaset metrów lekko schodzimy poniżej poziomu szczytu. Wędrujemy dalej zielonym szlakiem, który spotyka się z żółtym i przez ponad 300 metrów nam towarzyszy do momentu ich rozwidlenia. W tym momencie my musimy kontynuować naszą pieszą podróż już żółtym szlakiem w kierunku Soliska (635 m) i do momentu przecięcia szlaku czerwonego. Skręcamy w stronę prowadzącą na Przysłop (629 m) i oczywiście nasz cel - szczyt Czupla.
I fajny widoczek na Skrzyczne też się znajdzie... |
Na południe od szczytu Przysłopa (-opu? :P) znajduje się polana z widokiem na Beskid Śląski (np. na Klimczok), a naprzeciw (na zachód) wierzchołka charakterystyczny punkt - Diabli Kamień / Diabelska Skała. Praktycznie od tego miejsca zaczynamy już tą stromą część szlaku i od razu odczuwamy, że zaczynamy zdobywać Czupel :) Trasa robi się bardziej wymagająca do samej przełęczy nad Czuplem - czyli wędrujemy do końca czerwonego szlaku, do momentu aż dochodzimy do niebieskiego.
góry jesienią są najpiękniejsze! |
Powrót na parking jest prosty. Wracamy ze szczytu niebieskim szlakiem do przełęczy, czyli do momentu zbiegu z czerwonym szlakiem, w którego towarzystwie wędrujemy ok 100m. Pamiętajmy jednak, żeby od niego odbić na szlak niebieski w stronę Suchego Wierchu (799 m). Niebieski szlak to już praktycznie regularne zejście, które prowadzi nas z powrotem do urzędu Gminy w Czernichowie. A po drodze czekają nas naprawdę przyjemne widoki :)
#PODSUMOWANIE
Opisywana przez nas trasa jest momentami stroma, ale nie niebezpieczna, a raczej wymagająca choć lekkiej kondycji. Wędrówka w głównej mierze prowadzi przez mocno zalesiony teren, ale nagradza punktami widokowymi. Dodatkowym plusem jest fakt, że Beskid Mały jest z pewnością rzadziej wybierany przez turystów w podrównaniu do bardziej popularnych szczytów Beskidu Śląskiego. Dla zwolenników mniej uczęszczanych szlaków jak znalazł.
Komentarze
Prześlij komentarz